11 lis 2009

michaił.



Panie, panowie nike kobe zoom V. czemu o nich pisze - bo dostałem zastrzyk motywacji \ bo jakoś sam z siebie nie podjąłbym się oceniać obuwia, które na pierwszy rzut oka jest mało racjonalną odpowiedzią na panujący powszechnie stylistyczny minimalizm. ty, ty i ty paniusiu w czwartym rzędzie nie przekonasz mnie, że ten but da mi bezpieczeństwo. w sumie nigdy nie kryłem niechęci do bryanta ale te buty po swoim wcześniejszym wcieleniu, które uważałem za wypadek przy pracy wcielenie obecne traktuje jako żart. skojarzeniem bezpośrednim jest dla mnie dorzucenie przodu buta do miejsca gdzie kończy się pięta taki własnie but byłby doskonałym samplem wspaniałego kajaka górskiego dla jednej osoby. dziś własnie urodziny zupełnie serio i zupełnie przypadkiem obchodzi twórca karabinu michaił kalashnikov i jest to chyba najlepszy moment by pogratulować mu sławy i popularności na frontach bo jakby nie patrzeć wyniki sprzedaży AK-47 są znacznie lepsze niż nike kobe zoom 4. a czemu to piszę ?
bo wydaje mi się.. ba - jestem pewien, że komuś za te nike zoom kobe V należy się strzał w okolice stawu skokowego. a co !  a niech ma...

2 komentarze:

Grusza pisze...

Faktycznie nie da sie na nie patrzeć, inspiracje do ich stworzenia czerpane z targowego designu...tyż nie jestem fanem Bryanta, ale mimo to jestem fanem trójek, nawet jeżeli nadają się dla wioślarzy biegaczy;)...

Grusza pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.